ZEA i RPA 2015 – Dzień 4 – Atlantis czyli podróż Lexusem :-)

Dzień zaczął się dość wcześnie bo trzeba się spakować i przemieścić do innego hotelu. Jak wiecie z poprzedniego wpisu, przenosimy się do hotelu Atlantis na dwa dni. Po 10tej jesteśmy gotowi i dzwonimy po bagażowego aby zabrał nam ciężkie walizki. Zjawia się człowieczek niewiele wyższy od Zuzi o rysach tajskich i zabiera się za nasze 30 kilogramowe walizy. Gnie go ale się nie poddaje, jeszcze tylko jedna  ( najcięższa ) i tu spalił podejście :-))) musiałem mu pomóc 🙂 Zjeżdżamy na dół, check-out i już nasz tajski kolega dąży z pomocą w zamówieniu taksówki. OK, niech zamówi państwową bo ma taksometr i oficjalne taryfy. Oczywiście kręci, ze na te z „czerwonym dachem” to się długo czeka i w ogóle to kiepskie samochody mają a on przypadkowo ma na podorędziu przyjaciela z nowiutkim Lexusem, który bez czekania zawiezie nas gdzie chcemy jeszcze taniej niż oficjalna taryfa. Po krótkiej konwersacji i ustawieniu ceny do 100 AED pakują nasze walizy do bagażnika ( mistrzowie logistyki , ze im to weszło ) . Ruszamy w stronę palmy. Kwota 100 AED wydaje się rozsądna sumą bo z lotniska zapłaciliśmy chyba 50 a na sztuczna wyspę z hotelu jest ze 3 razy więcej drogi. Po drodze ustalamy kwotę na kurs na pojutrze czyli z Atlantisa na lotnisko ( 140 AED ) i w końcu docieramy na koniec wyspy w kształcie palmy gdzie majestatycznie wznosi się Atlantis.

Szybki check-in i już jesteśmy w naszym pokoju – czwarte piętro, boczne skrzydło nad basenem z rozmaitymi rybami. Pokój jest duży, przestronny. Mamy mini bar z małymi buteleczkami 🙂 – (50 ml to koszt od 64 AED wzwyż), tanio nie ma 🙂
Od razu decydujemy się na wizytę w przyhotelowym Aqua Parku. Jest ogromy. Zjeżdżalnie ( niektóre bardzo ekstremalne ), atole, potoki górskie, zjeżdżanie na linach, dedykowane wodne płace dla dzieci i wiele innych atrakcji goście hotelowi maja w cenie – przybysze z zewnątrz od 200 AED wzwyż.
Oddajemy się cielesnym uciechom przez 4 godziny przy okazji opalając się bo pogoda stała czyli bezchmurnie, słońce, temperatura 28 do 30 stopni.
 
 

 

Po 16tej zbieramy się i po krótkiej toalecie jedziemy bardzo oryginalna kolejką na jednym torze ( monorail ) na początek palmy gdzie się zaczyna i ma połączenie za stałym lądem ( koszt to 25 AED w obie strony od osoby ). To taka atrakcja komunikacyjna, która pozwala także na zobaczyć hotelu z perspektywy. Po kilkunastu minutach docieramy na początek palmy. Ponieważ jest 17ta zjadamy kolacje tym razem u japończyka i już w ciemnościach wracamy do hotelu.

 
 
 
Tu chcemy jeszcze dziś odwiedzić jedna z atrakcji która jest otwarta do późna czyli Lost Chambers. To taka tematyczna wędrówka przez wyimaginowany, zaginiony świat z morską fauną i florą w roli głównej.
 
 
Po wizycie w „zaginionym świecie” przechodzimy się jeszcze po hotelu. Zuzia pozuje do kilku zdjęć.
 

Wychodzimy na zewnątrz aby zrobić kilka nocnych zdjęć hotelu i wracamy do pokoju aby odpocząć bo woda i słońce zmęczyło nas dziś bardzo 🙂
 



3 komentarze

  • Hmmmmm na bogato! Pięknie!

  • Anonimowy

    Kto negocjował stawki za taxi? Ci od białych Lexusów sa dość elastyczni i maja czysta klimatyzacje 🙂 Tomasz

  • Rozmawiałem z kierowcą tego białego ( a jakże ) lexusa. Tomasz, on chce być Twoim prywatnym kierowca podczas bycia tutaj 🙂 Jestem uczciwy, mam rozsądne, konkurencyjne ceny i jestem bardzo elastyczny – powiedział ziewając, bo musiał wstać przed 5ta aby nas odebrać i zawieść na DXB. Poważnie – wziął tylko 140 AED z Atlantisa na lotnisko i jeszcze walizy taszczył – polecam. Rizwan Mehmood 00971 559038468

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.