USA 2018 – Dzień 17 – … bye, bye Miami
Ostatni dzień wyjazdu jest najgorszy ever 🙁 Zawsze lekki stresik i żal, że trzeba już wracać do domu zwłaszcza, że tu mamy +26C a w Polsce jest -5. Po obfitym śniadaniu w hotelu odmeldowujemy się i jedziemy do pobliskiego kościoła. Dziś niedziela i jak jest możliwość to zawsze staramy się do kościoła podjechać. Asia znalazła niedaleko mszę w kościele misyjnym […]
Read more