ZEA i RPA 2015 – Krótka zajawka i dłuższa produkcja z RPA
Krótka zajawka i dłuższa produkcja z RPA.
Read moreczyli, nasze rodzinne wyprawy wakacyjne
Krótka zajawka i dłuższa produkcja z RPA.
Read moreWszystko co dobre kiedyś się kończy. Nadszedł więc ostatni dzień naszej eskapady i pora do Polski. Wczesna pobudka gdzieś koło 8mej, śniadanko i już Ola zaprasza nas do samochodu aby jechać do Makro po ostatnie zakupy (głównie winko). Ale oczywiście nie jedziemy prosto do sklepu – z Olą wszystko jest zaplanowane i mamy jeszcze do odwiedzenie klika miejsc. Trasa jest […]
Read moreNasz przedostatni dzień w Republice Południowej Afryki. Na dziś zaplanowane zakupy a popołudniu gra w golfa z Łukaszem. Po śniadaniu Ola zawozi nas do pobliskiego centrum handlowego – Sandton City. Chcemy tu kupić afrykańskie słodycze, sosy piri-piri, klika puszek sosu chakalaka i zobaczymy co jeszcze. Centrum handlowe jest ogromne i mieści w sobie sporej wielkości płac, który od jakiegoś czasu […]
Read moreTajemniczy tytuł wpisu, co? Już wyjaśniam 🙂 Mangwanani to resort spa pod Johannesburgiem, gdzie w środku buszu, profesjonalny personel sprawia, że masz siłę i chęć życia. Jednodniowe, pół-dniowe pobyty potrafią postawić człowieka na nogi. Jedziemy do Mangwanani !!! Nasz program spa zaczyna się o 12ej. Wyjeżdżamy z domu po 10tej i jedziemy na północ jakieś 50 km. Wpierw szerokimi autostradami, później normalnymi dwupasmowymi, […]
Read moreWczesna pobudka. O 7:00 wyjeżdżamy. Pierwszy przystanek – szkoła Łukasza. Lekcje zaczynają się o 7:25. Szkoła oddalona jest o kilka kilometrów ale na szczęście korki o tej porze są w druga stronę. Docieramy na czas. Szkoła jest państwowa, sporych rozmiarów, uczniów 1200. Jest tu także klasa zerowa. Ma kilka boisk, basen – teren ogromny. Nauka w podstawówce trwa 7 klas. Następny stopień edukacji […]
Read moreDzisiaj dzień na odpoczynek, dzień techniczny. Po niesamowitym weekendzie w Durbanie, dziś zostajemy w domu aby zorganizować się trochę po powrocie. Trzeba coś tam przeprać, sprawdzić i takie tam inne bo jeszcze prawie tydzień bycia tutaj przed nami. Nie oznacza to jednakże Ola nie przygotowała dla nas nic na dzień dzisiejszy 🙂 Wstaliśmy zatem później niż zwykle. Asia zaraz po śniadaniu posegregowała co czyste co do prania i już do drzwi dzwonek – przyszła Natalia. […]
Read moreNiedzielny poranek obudził nas wspaniałą pogodą. To nasz ostatni poranek w Durbanie – pakujemy się szybciutko i idziemy na śniadanie. Jest już bardzo gorąco, jemy na tarasie bo wewnętrzne stoliki są już zajęte. Smutno opuszczać tak urokliwe i eleganckie miejsce ale jeszcze mnóstwo atrakcji czeka na nas w Johannesburgu. Pożegnalne zdjęcia na tarasie a także z balkonu pokoju Oli i […]
Read morePo śniadaniu w hotelu zarządzono plażowanie 🙂 Mimo, iż poranek był trochę zachmurzony to po śniadaniowa pora na niebie to już tylko błękit. Idziemy na plaże w stronę pobliskiego, betonowego molo. Fale dość wysokie, uderzają z hukiem o skały. Zuzia szuka muszelek, Łukasz i Aga próbują znaleźć jakieś żyjątka jakie zostawił przypływ miedzy kamieniami. Piasek na plaży złocisty, ziarenka średnicy ok. 1 mm – bardzo przyjemny w chodzeniu. Nie ma z […]
Read moreWczesna pobudka. O 8mej musimy wyjechać z domu na lotnisko. Jedziemy samochodem bo Ola wie, że o tej porze korki to w przeciwna stronę będą się tworzyć. Dojeżdżamy w 45 minut, check-in, security i już siedzimy w A320 linii South Africa Airlines. Durban nie jest jakoś strasznie daleko, lot potrwa 45 minut. Po starcie stewardesy uwijają się z obsługą bo w trakcie tak krótkiego lotu muszą podać […]
Read moreDzień zaczynamy później niż zazwyczaj. Śpimy do 9tej, schodzimy na śniadanie które przygotowała Trysey (pomoc domową Oli). Mamy omlety, owoce, sery. Kończymy bo zbliża się pierwszy punkt dzisiejszego dnia, czyli wizyta w Soweto i zwiedzanie domu Nelsona Mandeli. Ponieważ Ola jest chwilowo zajęta w fabryce, Łukasz w szkole to na wycieczkę zabiera nas jej przyjaciel – Nazeer. Po drodze widzimy jak zmienił się Johanesburg od naszego ostatniego pobytu. Powstało […]
Read moreTak, ferie zimowe się zbliżają czyli jest okazja na rodzinny wyjazd. Wszyscy Ci którzy nas znają to wiedzą, że nie przepadamy za zimową aurą i tylko jeżeli jest możliwość „ogrzania się” podczas zimy to z niej chętniej korzystamy. Biuro podróży „Żurki Travel” znów w akcji 🙂 Tej zimy korzystamy ( po raz kolejny) z uprzejmości i zaproszenia nas do RPA […]
Read more