ZEA i RPA 2015 – Dzień 14 – Sandton City i golf

Nasz przedostatni dzień w Republice Południowej Afryki. Na dziś zaplanowane zakupy a popołudniu gra w golfa z Łukaszem. Po śniadaniu Ola zawozi nas do pobliskiego centrum handlowego – Sandton City. Chcemy tu kupić afrykańskie słodycze, sosy piri-piri, klika puszek sosu chakalaka i zobaczymy co jeszcze. Centrum handlowe jest ogromne i mieści w sobie sporej wielkości płac, który od jakiegoś czasu nosi nazwę Mandela Square. 

Robimy wszystkie zaplanowane zakupy i ponadplanowo kilka sukienek i koszulek 🙂 zjadamy lunch w Nandos i murzyńską taksówka wracamy do domu. Jest to niewątpliwie atrakcja bo samochodu w takim stanie technicznym nikt by w Polsce nie dopuścił do ruchu. Kierowca także wydaje się nowicjuszem w tym fachu – jego styl kierowania jest bardzo radosny.

Licznika oczywiście brak. Płacimy 70 randów co wydaje sie być uczciwą ceną. Zaczynamy sie powoli pakować.

W międzyczasie psuje się trochę pogoda, zaczyna być parno, chmurzy się, lekko kropi i błyska się gdzieniegdzie. Ola dostaje telefon z informacją, że gry na polu golfowym są wstrzymane. Są nikłe szanse żeby wejść na trawę w wyznaczonym dla nas czasie bo gdy burza odejdzie to i tak gracze którzy przerwali swoją grę będą musieli ją dokończyć. Szkoda, bo liczyłem na lekcje golfa i że zobaczę jak Łukasz gra. Na pamiątkę zostały mi buty które dostałem od Nazeera 🙂

Ola wprowadza w życie plan awaryjny. Ubieramy się odpowiedniej i jedziemy na pożegnalnego drinka do pobliskiego hotelu Saxon. Jest to bardzo luksusowy hotel ze znamienitymi restauracjami i barami. Pijemy wyśmienite koktajle i podziwiamy ekskluzywne wnętrza.

Na koniec atrakcja dla dzieci – powrót do domu w bagażniku 🙂 Może to nie bardzo bezpieczne, ale do  domu mamy 2 km. Dzieci maja ubaw po pachy bo tutaj często na drogach osiedlowych są tzw. „leżący policjanci” i trzeba zwolnić prawie do zera bo można nieźle podskoczyć (Ola nie zwalniała do 0 🙂 )

Na kolacje mamy pieczonego strusia i kurczaka z warzywami oraz ziemniaczki. W dobrych humorach kończymy dzień. Jutro o tej porze to już będziemy w powietrzu lecieć na północ w kierunku Dubaju 🙁

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.