🇺🇸 USA i Karaiby 2024 – Dzień 10 – Dzień na morzu w drodze na Bahamy 🚢☀️⛱️🥂😃
Zaczynamy kolejny dzień na statku ale pierwsze zdjęcie jeszcze z wczorajszego, późnego wieczora. Około 22:00 morze pod nami miało głębokość ponad 8 km.
Dziś rano było już „tylko” ok. 5km a miejsce w którym byliśmy dziś o 7mej pokazują poniższe zdjęcia.
Dziś dzień na morzu. Odległość między Puertorico a wyspą Great Stirrup Cay na Bahamach do której dopłyniemy jutro to ponad 1400km. Dlatego potrzeba aż dwóch dni rejsu. Skoro dziś dzień na statku to późne śniadanie i odpoczynek na pokładzie nr 11 gdzie mamy baseny i bary. Dziś jest tłoczno, ale znajdujemy wolne leżaki w oddalonym trochę od basenów miejscu i korzystamy z wolnego czasu.
Po lekkim lunchu szykujemy się do dzisiejszej wycieczki. Chyba się coś Piotrowi pomyliło pomyślicie bo gdzie wycieczka jak na pełnym morzu sa. Otóż nie opuszczamy statku na wycieczkę lecz mamy wycieczkę po statku. Kilka dnie temu kupiliśmy 2,5 godzinną wycieczkę o nazwie „Norwegian Sky – Behind the scenes”, co można przetłumaczyć „statek od kulis”. Ruszamy o 14:30 piętnastoosobową grupą wraz z naszą przewodniczką. Na początku prezentacja firmy i statku na ekranie a później ruszamy już pod poglądy w miejsca gdzie zwykły wczasowicz nie ma wstępu zobaczyć jak działa „pływające miasto”.
Zaczynamy od kuchni, która już jest posprzątana po lunchu. Szef kuchni oprowadza nas i opowiada, gdzie sie co gotuje, jak wygląda obieg potraw, później gdzie trafiają resztki, gdzie trafiają brudne naczynia i jak sa myte. Jak widzicie na zdjęciach jest trochę pusto. Godzina zwiedzania jest właśnie tak dobrana, żebyśmy nie przeszkadzali w gotowaniu i wydawaniu posiłków i także nie narażali się na jakieś niebezpieczeństwo.
Później idziemy na pokład nr 3 gdzie znajdują się magazyny żywności. Sporo pomieszczeń do przechowywania półproduktów w temperaturze pokojowej jak również 10 sporych chłodni do przechowywania rzeczy w temperaturze -12C.
Dalej idziemy na mostek maszynowni. Tu okazuje sie, że nie możemy robić zdjęć. O tym się dowiedzieliśmy, gdy już jedną fotkę pstrykłem, a że nie kazali usunąć to prezentuje poniżej. Inżynier zmiany opowiada o technicznych aspektach napędu i wytwarzaniu energii elektrycznej co mnie bardzo interesuje to zadaje kilka pytań i tak: Energię elektryczną na potrzeby całego statku wytwarza 6 generatorów diesla o łącznej mocy lekko ponad 50MW. Pracują w sieci 3 fazowej o napięciu 10kV AC. Dwie śruby napędowe o średnicy 5,5m każda napędzane są przez dwa zespoły napędowe (generator diesla plus silnik elektryczny) o mocy 15MW każdy. Pięć silników manewrowych napędzanych jest z sieci 10kV. Trzy z przodu i 2 z tyłu statku, każdy o mocy 1700 kW. Te wszystkie generatory diesla zasilane są ze zbiorników które mieszczą 2700 ton specjalnego oleju napędowego. Średnie zużycie dobowe to 85 ton ropki.
Robi wrażenie a my idziemy dalej coraz niżej. Jesteśmy już na pierwszym pokładzie, który jest już poniżej linii wody, gdyż standardowe zanurzenie naszego statku to 8 metrów. Na tym pokładzie mieści się między innymi pralnia. Odpowiedzialny za tą część oficer, opowiada ile to mają różnych pralek i jak praca jest zorganizowana. Oprócz oczywiście codziennego prania ręczników, pościeli, poduszek i innych obrusów i serwet, pióra także ubrania wycieczkowiczów i załogi. Łącznie codziennie mają około 3 do 4 ton prania.
Dalej idziemy już na mostek kapitański. Dwóch oficerów którzy mają teraz wachtę, opowiada nam krótko o zasadach nawigacji i tłumaczy co na którym ekranie jest wyświetlane.
Po ponad 2,5 godzinach wycieczka kończy sie właśnie wizytą na mostku. Wracamy do kajut a ja jeszcze przytoczę kilka faktów „z życia statku”. Norwegian Sky może zabierać 2200 pasażerów na pokład. Obsługa statku to ponad 900 osobowa ekipa. Statek ma 260m długości, 36 metrów szerokości i 60 metrów wysokości. Prędkość maksymalna to 24 węzły co daje prawie 45 km/h. Każda z dwóch kotwic waży po 10 ton a łańcuchy na których one wiszą mają długość 357 metrów każdy. Statek wyposażony jest w 16 ogromnych szalup o pojemności 150 osób każda. Dodatkowo 74 po tony pływające o pojemności 24 osoby każda. To daje pojemność ratunkową dla 4000 ludzi.
A to najfajniejsze. Typowe „zakupy” spożywcze na tygodniowy rejs to:
1500 kg masła, 25 ton świeżych owoców i warzyw, 60 tyś. jaj, 3,5 tony mięsa drobiowego, 12 tyś. kubków jogurtu, 6,5 tyś. litrów lodów, 2 tony ryżu, 7 ton różnego rodzaju mąki, tona sera żółtego, 200 kg czekolady, tona ryb, 20 ton wołowiny (!), 1,2 tony kawy, 13 tyś. litrów mleka, 2,5 tony ziemniaków oraz 25 tyś butelek wina i piwa. Robi wrażenie, co?
I to też dobre 😃 na statku jest areszt i …… kostnica 💀
No ale właśnie zbliża się pora kolacji to idziemy „likwidować” te zapasy żywności. Po posiłku tradycyjne zabawy w podgrupach i wpadamy jeszcze na show do naszego teatru „Stardust”.