🇬🇪 Gruzja 2024 – Dzień 9 – Powrót do Polski 🇬🇪✈️✈️✈️🇵🇱
Ostatni dzień naszego pobytu w Gruzji zaczynamy od pośniadaniowego spaceru po okolicznych sklepach aby jeszcze dokupić kilka rzeczy, gdyż mamy jeszcze zapas kilkogramow w walizkach i trochę lokalnej waluty w portfelu. Kupujemy słodycze i oczywiście lokalne destylaty.
Ponkutualnie w południe opuszczamy hotel, pakujemy się do naszego busika i jedziemy na lotnisko w Kutaisi. Zatłoczonymi uliczkami Batumi kręcimy się po nieodległej, sąsiedniej dzielnicy i po 10 minutach mamy pierwszy postój. No to się najechaliśmy, żartujemy. Parkujemy pod restauracją Tserodena a George zaprasza nas na oryginalne adżerskie chaczapuri. Chaczapuri jedliśmy wcześniej już kilka razy i za każdym razem był to placek pokroju i wielkości pizzy z zapieczony w środku serem. Dość tłusta i kaloryczna potrawa. Tutaj serwują chaczapuri adżarskie, czyli takie łódeczki z mieszanką serów oraz jajkiem w środku. Czekamy chwile ale warto było, bo to chaczapuri jest wyśmienite. Doskonale wypieczone ciasto a serowe nadzienie po pomieszkaniu z żółteczkiem, no palce lizać 😃
Po tym wyśmienitym lunchu wyjeżdżamy już z miasta i kierujemy się na początku na północ, wzdłuż wybrzeża by po kilkudziesięciu kilometrach skręcić o 90 stopni i podążając dalej na wschód, po 2h osiągnąć nasz ostatni cel dzisiaj w Gruzji czyli lotnisko w Kutaisi. Żegnamy się z George i dziękujemy mu za wspaniale spędzone ostatnie kilka dni podczas których mieliśmy okazję poznać „Gruzję w pigułce”. Oczywiście 8 dni to za mało aby zwiedzić ten przepiękny kraj dokładnie ale program był przez niego tak ułożony abyśmy zobaczyli piękno tego kraju w przekroju. Były więc góry, jaskinie, wodospady, winnice, zabytki, spacery po miastach i wspaniałe ucztowanie w oryginalnych, gruzińskich restauracjach.
Następne 2,5h to taka lotniskowa rutyna, czyli checkin, kontrola bezpieczeństwa i paszportowa, zakupy w lotniskowych „duty free” i transfer autobusem do samolotu.
Startujemy nawet przed czasem. Lot trwa niewiele podań 3h i szczęśliwie lądujemy na warszawskim Okęciu.
Żegnamy się z wszystkimi uczestnikami naszej gruzińskiej eskapady, znajdujemy nasz samochód na przylotniskowym parkingu i ruszamy na południe. Docieramy do domu już po zmroku. May jeszcze teraz 3 dni majowego, długiego weekendu aby odpocząć 😃😃😃