🇬🇪 Gruzja 2024 – Dzień 5 – W drodze do stolicy 🚌☀️⛪️💐
Opuszczamy górzyste Stepancminde zaraz rano po śniadanku. Kierunek Tbilisi. Wracamy tą samą drogą którą tu przyjechaliśmy bo innej po prostu nie ma. Wspinamy sie mozolnie na przełęcz krzyżową. Pogoda przepiękna, ruch trochę mniejszy bo dziś niedziela to i znajdujemy miejsce uchwałę na prostuj na samym punkcie szczytowym przy starym obelisku.
Jedziemy teraz już z górki mijając pomnik przyjaźni gruzińsko- rosyjskiej. Wjeżdżamy w strefę kolejnych tuneli i tu mamy większe spowolnienia, gdyż tunele sa wąskie i ciężko się wyminąć ciężarówkom.
Jadąc dalej w dół zauważamy sporą budowę i Geoege wyjaśnia, że jest to konie tunelu który będzie przebiegał pod całym masywem górskim aby ominąć w przyszłości trasę przez przełęcz. Tunel ma 9km długości i zaoszczędzi ok 1h na trasie. Buduje go konsorcjum gruzińsko-chińskie.
Po następnej godzince jazdy docieramy do Ananuri. Jest to twierdza z cerkwią położoną w strategicznym miejscu tej trasy. Wybudowana na przełomie 16go i 17go wieku jest teraz znana atrakcją turystyczną. Dość sporo wizytujących i Grorge zauważa, że dziś jest prawosławna niedziela palmowa dlatego tak wiele odwiedzających zwłaszcza cerkwie. Prawosławne palmy, jak zauważyliśmy, to pęczki barwinka. Nabożeństwo jest prowadzone w ciszy przy stonowanym czytaniu pisma świętego.
Jedziemy dalej na południe do pierwszej stolicy Gruzji – Mcchetii. To niewielkie miasto położone na północ od Tbilisi było stolicą gruzińskiego państwa od 3 wieku przed naszą erą do 5 wieku naszej ery. Odwiedzamy katedrę Cchoveli z 11 wieku. To także sa obchody niedzieli palmowej więc odwiedzających i pątników sporo.
Kupujemy tu także pamiątki i jemy szybki lunch składający się głównie z chinkali.
Dalej jedziemy na oddalone o kilka kilometrów wzgórze gdzie znajduje się monastyr Dżwari z 6 wieku. Jest to miejsce znane jako monastyr krzyża, gdyż zgodnie z przekazem św. Nina, która nawróciła Gruzję na chrześcijaństwo w 4 wieku zatrzymała się na tym wzgórzu i postawiła tam krzyż.
Dalej jedziemy już do stolicy Gruzji i meldujemy się w hotelu. Mamy 90 minut na odpoczynek i jedziemy do restauracji na kolację.
Dzisiejsza kolację mamy zaplanowaną w restauracji Kalanda słynącej z oryginalnej kuchni gruzińskiej oraz z pokazów na żywo regionalnych, gruzińskich tańców. To był pyszny i wspaniały wieczór pełny wrażeń. Tańce gruzińskie były przeplatane światowymi przebojami pop co także pozwoliło na potańczenie wraz z innymi gośćmi tej restauracji. Zdjęcia i linki do filmów poniżej.
Na koniec, już grubo po 22:00, wyjeżdżamy pod pomnik „Matki Rodzicielki”, który góruje na jednym że wzgórz otaczających miasto aby zobaczyć Tbilisi nocą.