🇬🇪 Gruzja 2024 – Dzień 3 – Droga do Stepancmindy 🚌☀️🏔️
Dziś zmieniamy miejsce zakwaterowania a że droga daleka przed nami to opuszczamy hotel raniutko, zaraz po śniadanku. Przed nami praktycznie całodniowa podróż do miejscowości Stepancminda, która położona jest już w górach Kaukaz zaraz u podnóża najwyższej góry Gruzji. Szczyt nazywa się Kazbek i liczy 5047 metrów. Miasteczko to leży także praktycznie na granicy z Rosją.
Trasa, która liczy 320km biegnie z początku autostradą po płaskim, później zaczynają pojawiać się pierwsze, jeszcze niewielkie górki. W pewnym momencie ta komfortowa droga się jednak kończy gdyż wjeżdżamy w góry i tu widać biegnące prace z konstrukcją tuneli, ale nie sa jeszcze gotowe i musimy zjechać na inne, wąskie drogi. Serpentynami powoli przejeżdżamy te niewielkiej pasmo gór. Georgi mówi, że te góry dzielą geograficznie Gruzję na wschodnią i zachodnią. Za tymi górami wjeżdżamy z powrotem na gotową już autostradę i praktycznie dojeżdżamy do Tbilisi. Praktycznie pisze, gdyż zaraz przed stolicą Gruzji skręcamy na północ i powoli, bo tu już wąska jednopasmówka, jedziemy na północ. Ta droga nazywana jest drogą wojenną, gdyż jest jedynym polaczeniem północ-południe w tym miejscu Kaukazu. Mozolnie, kilometr po kilometrze, wspinamy się do góry mijając po drodze coraz wyższe góry. Nierzadko spotykamy na drodze zwięrzęta. Mamy także krótki postój przy sztucznym zbiorniku wodnym.
Zbliża się czas lunchu to Georgio znajduje niewielką restaurację gdzie próbujemy innych niż wczoraj specjałów gruzińskich. Z lunchu zrobiła się prawdziwa uczta.
Dalej wjeżdżamy już w naprawdę wysokie góry. Widzimy pierwsze ośnieżone szczyty, temperatura zaczyna spadać.
Krótko po 18tej wjeżdżamy na przełęcz gdzie nasze telefony wskazują wysokość 2300. Tu zatrzymujemy się przy pomniku przyjaźni gruzińsko-rosyjskiej. To taka betonowa rotunda wyłożona w środku ceramicznymi płytkami, które tworzą obrazy z historii obu narodów. Ciekawe miejsce ze względu także na piękne widoki.
Ruszamy i jeszcze chwila i jesteśmy na przełęczy Krzyżowej na wysokości 2390m. Już zaczyna się robić zmrok a my do naszego punku docelowego mamy jeszcze kilkanaście kilometrów ale teraz to już w dół. Dojeżdżamy do Stepancmindy praktycznie o zmroku ale jeszcze udaje się zrobić pierwsze zdjęcie góry Kazbek.