🇱🇰 Sri Lanka 2024 – Dzień 4 – Sigiriya i Ajurweda 😎🌧️⛰️💆🫔

Dziś całodniowa wycieczka do miejscowości Sigiriya. To niewielka miejscowość ok. 100 km na północ od Kandy. Mimo, że wydaje się, że 100 km do niewielki dystans to w lokalnej warunkach podróż zajmie ok. 3h. Tak wolny ruch spowodowany jest wąskimi i krętymi drogami, sporym ruchem skuterów i tuktuków oraz nagminnym łamaniem przepisów drogowych co wymusza powolna i ostrożną jazdę. Chami zabiera nas z hotelu o 9:00 i wolno, kilometr po kilometrze, podróżujemy na północ. Po co tam jedziemy? Sigiriya to obowiązkowy punkt pobytu turystycznego na Sri Lance i słynie z wysokiej na 360m samotnej góry na której znajdują się ruiny pałacu zbudowanego w V wieku naszej ery przez króla Kashyapa. Można wyjść na samą górę, gdyż prowadzi tam droga składając się z 1200 schodów. Ta góra zwana jest także Linon Hill. Po drodze mijamy lokalne świątynię buddyjskie i zielone pola ryżowe.

Dojeżdżamy do miejscowości Matale, gdzie zatrzymujemy się na chwilkę aby zobaczyć słynną hinduską świątynię Sri Muththumari Amman Kovil. Jak to w hinduizmie, świątynia jest poświęcona wielu bogom a część centralną czyli wieża wysoka na 108 ukazuje oblicza dziesiątków bogów wraz ich atrybutami. Bardzo kolorowe miejsce warte zobaczenia. Nie wchodzimy do środka – jedziemy dalej.

Następnym przystankiem już bliżej punku docelowego była złota świątynia buddyjska (golden temple) w miejscowości Dambula. To kompleks złożony z dolnej części ze złotym posągiem Buddy oraz znajdujących się ponad tym miejscem w górze pięciu jaskiń ze świątyniami Buddy także. Do tych jaskiń trzeba się wspinać ok. 1/2h więc rezygnujemy, gdyż czas nas trochę goni.

Gdy dojeżdżamy do Sigiriya zaczyna padać lekki deszcz. Znajdujemy zaciszną kawiarnię, gdzie Asia będzie uczestniczyć w kolejnych lekcjach on-line swojego kursu hiszpańskiego. Nie wiem czy widok nie będzie jej rozpraszał, gdyż ma taki jak poniżej.

My jedziemy w kierunku góry. Niestety pada coraz bardziej i rezygnujemy z próby wejścia na Lions Hill, gdyż oprócz tego, że jest bardzo duszno to nie jesteśmy ubrani i przygotowani na wspinaczkę w deszczu a schody sa wykonanie z metalu i wyszlifowanego przez buty kamienia to będą śliskie na pewno. Zamiast wejścia na górę, Chami proponuję wycieczkę lokalnym tuktukiem, który podwiezie nas bliżej góry w kilka miejsc widokowych. To dobry pomysł, gdyż nie ma sensu płacić po 30$ za to żeby tylko wejść pod górę. Jeździmy więc sobie tak tuktukiem to w prawo to w lewo, znanymi tylko kierowcy drogami i zaliczamy takie widoki.

Ta druga góra (bardziej płaska na zdjęciach) nazywa się Pidurangala i także można na nią wyjść i bilet kosztuje tylko 3$. Droga na nią jest jeszcze bardziej karkołomna, gdyż prowadzi częściowo po śliskich skałach i raczej potrzebne jest odpowiednie obuwie. Nasze sandały nie dadzą rady 😂😂😂

Wracamy po Asię, która właśnie skończyła swoje lekcje. Pamiątkowe zdjęcie i kierunek Kandy. Drogą powrotną też zajmie 3h więc ruszamy niezwłocznie, gdyż już 14:30. Po drodze wstępujemy na lunch do restauracji bufetowej, gdzie podobnie jak wczoraj, za 2500 LKR mamy spory wybór potraw i jemy ile chcemy.

Kierujemy się dalej na południe i w miejscowości Kumbiyangoda spotykamy uliczną procesję która udaje się do lokalnej świątyni i jest zorganizowana z okazji lokalnego, buddyjskiego święta. Jest to bardzo kolorowy orszak. Grupy tancerzy ubranych podobnie jak na wczorajszych pokazach tańca plus odświętnie przybrani dorośli i dzieci oraz mnisi, idą weseląc się w kierunku świątyni.

Dojeżdżamy do Kandy ale nie kierujemy się do hotelu lecz do salonu masażu, gdyż dziewczyny po całym dniu chcą się zrelaksować i odprężyć. Chami zawozi nas w specjalne miejsce, gdzie masaże wykonywane są zgodnie z zasadami Ajurwedy, czyli starej indyjskiej zasady medycznej. Masaż ma specjalną nazwę – Abhyanga i polega na masowaniu ciała ciepłymi olejami roślinnymi oraz esencjonalnym ziołami.

I tak kończy sie nasz kolejny dzień na Sri lance. Chami zawozi nas do hotelu i oznajmia, że jutro wyjazd o 8:00 rano, gdyż mamy wiele atrakcji w planie. Ufamy mu, że będzie to kolejny bardzo udany dzień. Oczywiście my wiemy gdzie jutro będziemy i co zobaczymy. Zapraszamy do jutrzejszej lektury aby poznać te miejsca i aktywności które da nas przygotował.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.