🇨🇷 Tajlandia 2023 – Dzień 12 – Pizza i małpia ścieżka 🍕🍕🦧🐒☀️🌊
Mija już nasz ostatni dzień w Ao Nang. Na dziś nie planowaliśmy żadnych „grubszych” aktywności. Plan dnia był taki – wstać, zjeść śniadanie, iść na basen, zjeść lunch, iść nad morze, wrócić do hotelu (odpocząć), jechać do sklepu z pamiątkami i wrócić z zakupami, zjeść kolację, iść na masaż i wrócić do hotelu. I muszè tutaj przyznać, że ten ambitny plan wykonaliśmy w 100% 😎😂😎 (choć nie było łatwo 😂).
Po kilku godzinach spędzonych na naszych, hotelowych basenach idziemy na plaże i jemy po drodze lunch.
Lunch jest inny niż zazwyczaj kiedy jemy tajską kuchnię. Tym razem postanawiamy sobie zrobić krotki odpoczynek od zup i makaronów i idziemy na …… pizzę 😃 Może to przejściowy przesyt lokalnej kuchni ale zachciało nam sie pizzy 😀
Zachodzimy do lokalnej sieciówki i wybieramy niewielkie rozmiary bo to pizza typu „Pizza Hut” – czyli raczej grube i tłuste ciasto.
Najedliśmy sie tak akurat i dalej idziemy poplażować. Nie idziemy jednak na plaże najbliższa nam w Ao Nang, ale idziemy w dół promenady w kierunku zaznaczonej strzałka plaży Pai Plong. Sęk w tym że ona jest trochę trudno dostępna. Nie ma normalnej drogi czy chodnika – można dostać sie tam tylko łódką lub specjalną ścieżka o nazwie Monkey Trial. Sama nazwa wskazuje, że prawdopodobnie napotkamy małpokształtne 🐒🐒🐒
Rzeczywiście było sporo małpek na początku tej ścieżki. Na szczęście nie były agresywne. Samo przejście przez kawałek dżungli rosnącej na zboczu góry, tez nie było najłatwiejsze mimo, że są trapy i schody. Po 15 minutach dochodzimy na praktycznie pustą plaże i wskakujemy do super cieplej wody, oddając sie odprężającemu relaksowi na falach Morza Andamanskiego.
Tak sobie leniuchujemy godzinkę i tą sama drogą wracamy do hotelu. Nie jest łatwo, gdyż nie było sie gdzie opłukać po kąpieli w słonym morzu a temperatura dziś około 35C i brak ruchu powietrza potęguje zmęczenie.
Teraz prysznice i chwila odpoczynku w naszych klimatyzowanych pokojach i jedziemy samochodem kilka kilometrów w kierunku Krabi, gdzie wypatrzyliśmy wczoraj centrum handlowe z pamiątkami. Rzeczywiście jest to spory budynek i oferta bogata. Jako, że jutro już opuszczamy ten region Tajlandii wybieramy kilka lokalnych wyrobów i wracamy do Ao Nang.
Dziś kolacja w stylu hinduskim. Mamy zaraz za rogiem baro-restaurację specjalizującą się w tej kuchni to zachodzimy na ostatni, wieczorny posiłek w Ao Nang. To była prawdziwa uczta !!! 🥘🍛🧉🍺. Cześć potraw nie dojedzona – zabieramy „na później” do hotelu.
Jak w większości dni tuta,j wieczorny czy popołudniowy masaż jest obowiązkowy. Zaraz obok tej indyjskiej restauracji mamy ulubiony salon masaży. Ja rezygnuje dziś po tak obfitej kolacji. Cała pozostała czwórka twardo idzie. Ja wracam do hotelu i piszę ten post. Po godzinie wracają zadowoleni i rozmasowani. 😂😂😂
Tak mija ostatni dzień nad morzem w Ao Nang. Jutro przelot do Bangkoku 🛫✈️🛬
piekny pobyt