🇨🇷 Tajlandia 2023 – Dzień 1 – No to fru ✈️✈️✈️✈️✈️
Dzień wyjazdowy jest zawsze trochę stresujący więc obudziłem sie o 5 rano zamiast o siódmej. Wyjazd na lotnisko w podkrakowskich Balicach zaplanowaliśmy na 10:00 to miałem jeszcze sporo czasu aby przemyśleć czy wszystko spakowaliśmy 😂. W sumie, to dopiero na miejscu wyjdzie czy czegoś nie wzięliśmy. Wazę jeszcze nasze walizki czy aby nie za ciężkie i nie ponad limit, ale wszystkie trzy ważą poniżej 15 kg to jest dobrze. W sumie to nie miało co ważyć – te kilka t-shirtów, polówek czy shortów i klapek. To niewątpliwa zaleta podróży w ciepłe strony – garderoby potrzeba niewiele. Na autostradzie A4 luźno i w 35 minut docieramy na lotnisko. Zawiozła nas Aga, która musi jeszcze poczekać 4 dni na swój lot do Tajlandii. Szybko jej minie 😃 i w sobotę, dołączą do nas w Ao Nang. Żegnamy sie z nią i do checkinu. W budynku lotniskowym panuje bardzo duży zgiełk, gdyż mamy tu lokalne zawody sportowe zwane Olimpiadą Europejską. Część ekip opuszcza już nasz kraj po zmaganiach sportowych co powoduje niezły harmider. My szybko załatwiamy formalności przy okienku Fly Dubai i idziemy do kontroli bezpieczeństwa. Tu spore kolejki bo sportowcy jak wspominałem wylatują, ale po ok. 30 minutach jest już po wszystkim. Szybki toast na dobre rozpoczęcie wyjazdu i po 20 minutach czekania na otwarcie boardingu, przechodzimy do autobusu, który zabiera nas w miejsce gdzie na płycie postojowej czeka już nowy B737 max.
Maszyna pachnie jeszcze nowością 😃. Zdziwiło nas trochę, że po pierwszym autobusie w którym przyjechaliśmy wraz z niewielką grupą pasażerów nie przyjechał już drugi i za kilka minut z głośników popłynął komunikat, że boarding zakończony. To zdziwienie, gdyż na pokładzie z nami jest może 60-70 osób. Zajmujemy swoje miejsca ale i tak zaraz podchodzi osoba z obsługi pokładowej i sugeruje aby sie przesiadać bo jest sporo wolnych miejsc. Suma sumarium, każdy z nas ma po trzy miejsca w osobnych rzędach 👍. Pełny komfort. Jakieś 40 minut po starcie serwowany jest ciepły posiłek, który jest w cenie. Szału nie ma – do wyboru makaron w sosie wegetariańskim lub ten sam z dodatkiem kurczaka 😂. Napoje alko dodatkowo płatne. Zaraz po posiłku wyciągamy nóżki i usypiani jednostajnym szumem silników usypiamy na kilka kwadransów. Dalej lot przebiega spokojnie. Lecimy standardową trasą ale jak widzicie na poniższym zdjęciu, trochę lecieliśmy nad Morzem Czarnym ale w bezpiecznej odległości od Krymu.
Rozrywka pokładowa tzn. filmy i inne TV programy płatne. Pakiet dostępu kosztuje 40 AED ( czyli jakieś 55PLN). Po 5h40m spokojnie lądujemy na lotnisku w Dubaju, jest 20:25 czasu lokalnego i jest już ciemno.
Mamy tutaj tylko 2 godziny do lotu do Bangkoku. To nie jest bardzo dużo czasu, gdyż lotnisko DXB jest ogromne a samoloty Fly Dubaj zazwyczaj stają na płytach postojowych lub cumują do rękawów z dała od terminala T3 z którego mamy dalszy lot. Szczęśliwie podjeżdżamy pod rękaw (szczęśliwie bo temperatura na zewnątrz to +37C 😂). Szybko przemieszczamy sie z terminala C pod który podjechaliśmy do terminala B i docieramy do bramki B31, gdzie właśnie zaczyna się boarding na lot do Bangkoku. Mamy jeszcze kilkanaście minut wiec updatuje tego posta dla Was, aby być na bieżąco ale w tym miejscu będziemy się żegnać do jutra, gdyż zaraz lecimy dalej.
Jutro będzie sprawozdanie z dalszej trasy a post mam zamiar już pisać z hotelu na wyspie Samui. To w kontakcie do jutra 👋👍👋