🇮🇹 Italia 2020 – Dzień 8 – Co dobre szybko się kończy 😀🏄♂️⛱🤪
Witamy w sobotę. Dziś to był kolejny dzień błogiego odpoczynku i trochę już przygotowań do opuszczenia ośrodka Isamar. Tak to już jutro, w niedziele kończy się nasz tydzień w tym miejscu.
Ponieważ nasz blog ma charakter codziennych wpisów / relacji, mimo że dziś praktycznie cały dziś spędziliśmy wylegując się na basenowych leżakach to kilka zdań się jednak należy.
Dzisiaj było bardzo gorąco (34C) ale na szczęście lekki wiatr od morza wiał. Od 10:00 na basenach, potem lunch w domku i krótka drzemka. O 15:00 idziemy nad morze. Aga chce popływać jeszcze na desce z wiosłem bo bardzo jej się to spodobało. Zuzia chce zapleść warkoczyki na głowie.
Z wypożyczeniem deski nie ma problemu i Aga zaraz wiosłuje stojąc na desce. Niestety, mamy trochę fal bo dziś mały wiatr od morza i utrzymanie się na desce to większy wysiłek niż dwa dni temu.
Zuzia też nie ma łatwo bu musi odnaleźć panie, które zaplatają włosy. Normalnie się gdzieś tu kręcą namawiając wczasowiczów na „zmianę uczesania”, dziś jakby wzięły wolne. Zuzia znajduje je dopiero na końcu plaży. Jej warkoczyki maja kosztować 15€ – dowiedziała się. Idę z nią w miejsce gdzie stacjonują i na pytanie „how much” pada odpowiedz – twenty five mister. Po krótkich negocjacjach płacimy 15€. Zaplatanie trwa 40 minut a efekt jest taki.
Potem to już powrót do domu, szybki prysznic i idziemy na ostatnią kolacje na ośrodku. Znowu królują owoce morza, a Zuzia tradycyjnie makaron.
Trochę jeszcze zdjęć Zuzi w nowej fryzurze 🙂
Tak minął nam tu tydzień z którego jesteśmy bardzo zadowoleni. Rankiem opuszczamy ośrodek Isamar, ale nie opuszczamy Italii. Jutro zapowiada się naprawdę ciekawy dzień a co zobaczymy i gdzie się przeniesiemy dowiecie się z jutrzejszego wpisu 😀😀😀
Dużo meduz w Adriatyku tego lata?
Trudno stwierdzić. W miejscu gdzie kąpaliśmy się nie było ich wcale. Ale jak relacjonowali znajomi, w Chorwacji trzeba było uważać.