Bali i Hong Kong 2018 – Dzień 8 – Na południe do Legian 🚗🇮🇩☀️☀️🍵
Dziś to krótko będzie bo i dzień był specyficzny. Zmienialiśmy po prostu lokalizację 🙂 Przenieśliśmy się z Ubud na południe wyspy do Legian. Będziemy tu do poniedziałkowego rana.
Operacja była zaplanowana wcześniej. Chodziło nam aby być bliżej lotniska bo wylatujemy do Hong Kongu rano i bliżej także morza aby odpocząć na plaży. Nie zamierzamy dziś nic zwiedzać – w sumie to taki dzień techniczny. Opuszczamy Saka Village o 11:00. Zabiera nas oczywiście Made. Kurs do Legian trwa 1:20h (to 29km tylko ale sznureczek samochodów jak zwykle).
W Legian mamy akomodacje typu willa, tzn. jest to budynek mieszkalny w którym mieszkamy tylko my. Obiekt nazywa się Villa Penyu. W centralnej części ma basen, który otoczony jest dziennym salonem z aneksem kuchennym i czterema sypialniami. Z każdej sypialni jest wyjście bezpośrednio do basenu. Trzy sypianie posiadają własne łazienki i toalety. Jest tez łazienka i toaleta przy tym dziennym salonie.
Te “odrutowanie” to przeciw małpom jest 🙂
Wita nas gospodarz obiektu. Ustalamy szczegóły pobytu, zasady, kiedy śniadania i tym podobne. Że to dzień techniczny, to zlecamy i oddajemy cześć naszej garderoby do prania. Zabiera je jedna ze sprzątaczek, która ogarnie temat razem z prasowaniem za 20 000 IDR za kilogram (jakieś 5 PLN).
Odpoczywamy do późnego popołudnia bo jest bardzo gorąco. Jak jechaliśmy to Made mówił, że w Legian i sąsiedniej Kucie temperatura jest wyższa średnio o 3 stopnie w porównaniu do Ubud. Wskakujemy wiec do basenu i chilujemy się 🙂
Idziemy na okoliczne sklepy gdy opadła trochę temperatura. Mamy tu ich spory wybór. Od małych sklepików z pamiątkami do ogromnych hal pod które podjeżdżają autobusy z chińskimi turystami. Sa też lokalne i sieciowe supermarkety. My, tradycyjnie – kupujemy kolejną walizkę aby zapakować się z zakupami w dalszą podróż i na powrót do kraju 🙂
Wracając Aga wypatruje japońską restaurację – musi być więc ramen. Smakujemy aromatycznych i sycących zup.
Dzień kończymy w basenie 🙂
o