Londyn 2014 – Dzień 3 – Poppies Day, Katedra Westminster, Pałac Buckingham, Plac Trafalgarski, Muzeum Narodowe, Covent Garden
Wiedząc, że dzisiaj będą znamienite parady i uroczystości wstaliśmy wcześnie i posiliwszy się w hotelu przejechaliśmy metrem do stacji Westminster. Wchodząc już z metra zobaczyliśmy tłumy czekających na paradę ludzi, setki policjantów pilnujących porządku i bezpieczeństwa i szczelnie ogrodzone ulice gdzie przemarsz miał mieć miejsce.
Z informacji pozyskanych w czekającym tłumie niejasno wynikał kiedy ta parada ma się zacząć. Nikt do końca nie wiedział kiedy i kogo/co będzie to można zobaczyć ale jedna pani mówiła, że jak będziemy mieć szczęście to zobaczymy Królową ! OK czekamy. Po kilkunastu minutach pojawiły się pierwsze kolumny wojsk i orkiestr wojskowych. Robiło to wrażenie. Dziesiątki równo maszerujących żołnierzy w strojach właściwych dla formacji i epok w których walczyli.
W niedalekiej odległości zegar Big Ben na wieży Elizabeth Tower wybijał kolejne godziny. Tak, Elizabeth Tower ponieważ 2 września 2012 roku wieża została oficjalnie nazwana tym imieniem w celu uhonorowania 60-letniego panowania królowej Elżbiety II. Wieża jest częścią Pałacu Westminster w którym ma swoje miejsce parlament. Zaraz za pałacem stoi Katedra Westminsterska. Niestety oglądnęliśmy ją tylko z zewnątrz bo była zamknięta ze względu na święto. Jeszce kilka maszerujących kolumn żołnierzy i ucichło, Królowej nie było. Następnym naszym punktem do odwiedzenia był siedziba Królowej – Pałac Buckingham.
Przeszliśmy bardzo ładny park St. James i traktem „The Mall” dotarliśmy do pałacu. I tu okazał się, że jest szansa zobaczyć Królową bo będzie wracać z ceremonii złożenia kwiatów pod pomnikiem-grobowcem w Withehall, który właśnie upamiętnia wszystkich poległych w obronie Zjednoczonego Królestwa. Jakieś pół godziny czekania i jest ….. kolumna samochodów na czele z limuzyną Królowej zbliża się do pałacu. Oczekujących było sporo ale tylko nieliczni (nie my) wiedzieli gdzie się właściwie ustawić aby widzieć dokładnie Królową w samochodzie. Przemknęli szybko 🙂
Zdaje się , że widziałem Królową z profilu ale to było tak szybko, że nie zdążyłem nic cyknąć. I po atrakcji 🙂 ludzie się zaczęli rozchodzić a my czekamy bo mamy tu umówione spotkanie z naszymi przyjaciółmi Agnieszką, Philem i ich córeczką Michaelą.
Po kilku minutach się znaleźliśmy i po krótkim przywitaniu udaliśmy się w kierunku placu Trafalgar.
Tutaj odwiedziliśmy Galerię Narodową a później zostaliśmy zaproszeni na lunch do T.G.I. Friday’s.
Podjedliśmy zdrowo i aby spalić trochę kalorii przemieściliśmy się do Covent Garden gdzie już stała choinka bożonarodzeniowa 🙂
Kontynuując spacer przeszliśmy na drugą stronę Tamizy kładką Golden Jubilee i dotarliśmy do dworca kolejowego Waterloo.
Tu się rozstaliśmy z naszymi przyjaciółmi, którzy udali się do domu a my metrem do naszego hotelu. To był bardzo miły dzień i wspaniałe popołudnie w przemiłym towarzystwie 🙂 Padając z nóg dotarliśmy do pokoju, nikt już nie miał ochoty i miejsca aby jeszcze coś jeść. BBC na dobranoc 🙂