USA 2014 – Dzień 15 – San Francisco, Muir Woods Park, Sausalito
Dzisiejszy dzień zaczęliśmy od sprawdzenia pogody za oknem – znowu most za chmurami 🙁 Szybka ocena sytuacji i decyzja, że jedziemy kilkanaście kilometrów na północ ( przez Golden Gate także ) do Muir Woods National Monument. Jest to park z bardzo starymi i bardzo wysokimi sekwojami. Najstarsze maja ok. 1000 lat i mierzą blisko 100m. Do tych rekordowych z parków Yosemite czy Sekwoya Park trochę im brakuje ( jest to inna odmiana tego drzewa ) ale i tak robią niesamowite wrażenie. Nasz pobyt to ok. 90 minut wypełnionych spacerem pośród tych gigantów .
Z parku wracamy przez nadmorską miejscowość – Sausalito. Ta dawna wioska rybacka rozwinęła się w port jachtowy w stylu europejskich miejscowości nadmorskich. Porównywana jest do miasteczek na francuskiej riwierze. Rzeczywiście jest tu bardzo ładnie i czuć klasę.
Wracamy przez punkty widokowe na wzgórzach przy moście Golden Gate. Most w dalszym ciągu w chmurach, wieje niemiłosiernie.
Po lunchu na Fisherman’s Wharf (Zuzia chowder-ek, my kraby i inny seafood) idziemy do Madame Tussauds na sesje zdjęciową z gwiazdami 🙂
Na wieczór zostaliśmy zaproszeni przez Svena Eisenhauera ( kolega Piotra ze STEGO INC.), który akurat przebywa w SF z racji targów na kolację do restauracji Kokkari. Jest to jeden z najlepszych lokali według ocen klientów. Serwuje kuchnie grecką. Miło spędziliśmy czas jedząc wyśmienite potrawy ( specjalność to jagnięcina i ośmiornice ), popijając kalifornijskim winem.
Sausalito wpisane na nasza must-see listę:-)
Wasze uśmiechy są wystarczającym dowodem na to że macie suuuuuper wakacje! Oglądając te zdjęcia tym bardziej się cieszę że nie wybraliście Miami-plaże dużo słabsze niż w Meksyku a upał jak w Vegas.
Jeśli wydaje się Wam ze trafiliście na słabą pogodę w SF to jesteście w błędzie- tam zawsze jest tak wietrznie a Golden Gate prawie zawsze częściowo we mgle.A co robicie dziś? Żadnych zwiastunów? Czyżby last-minute shopping downtown?;-)
No tak, naprawdę mamy tu fajny czas ! San Francisco zdecydowanie dużo lepszym miejscem niż Los Angeles ( do LA raz i wystarczy a tu można wracać i wracać ).