Tajlandia 🇹🇭 i 🇰🇭 Kambodża 2019 – Dzień 3 – Plażing ☀️🌊☀️
Kolejny dzień i wstajemy znowu później. Ledwo zdążamy na śniadanie, które jest podawane do 10:00 🙂 Zuzia zasmakowała w porannych zupkach, to i dziś jej śniadanko to micha 🙂
Rano jakoś niewyraźnie na niebie. Trochę chmur, spory wiatr i w porównaniu do dnia wczorajszego, chłodniej. Idziemy na chwile na basen. Ok. 11:30 wypogadza się i zmieniamy miejsce wypoczynku na plażę. Nie jest daleko, tylko przez drogę. Raczej pusto. Bardziej ta plaża (Karon Beach) oblegana jest w centrum do którego mamy z 1,5km. Przestało wiać to latam trochę dronem. Poniżej zdjęcia plaży a także kilka hotelowych.
Zwróćcie uwagę na tych szaleńców lecących jako asysta turystów ciągnionych na spadochronie za motorówką. Oni są bez żadnego zabezpieczenia !!! Kilkadziesiąt metrów nad wodą. To cała Tajlandia !
Zbieramy się o 14:00. Po chwili odpoczynku i przepłukaniu się w pokoju jedziemy tuk-tukiem do sąsiedniej miejscowości Patong. To bardzo znane miejsce na Phuket, można by rzec – jego rozrywkowa stolica. Chcemy tak, pochodzić trochę, coś zjeść i może coś kupić. Czerwony tuk-tuk dowozi nas do Malin Plaza. To znane miejsce. Trochę targowe, trochę ze street foodem. Ogarniamy jedzonko – spring rollsy, zupki i sałatkę z zielonego mango.
Idziemy dalej do OTOP market. To podobne miejsce ale bardzie otwarte wieczorem. Spora cześć jeszcze zamknięta. Zuzia kupuje sobie nowe klapki, Aga i Asia idą na masaż stóp do jednego z pobliskich salonów masażu, których jest tu sporo.
Wracamy do hotelu. Obserwujemy zachód słońca i idziemy spać wcześnie. Jutro wstajemy o 4:30 bo o 5:00 zaczynamy naszą całodniową wycieczkę na wyspy Symilany 🙂
Aaaa …. dobranoc, do jutra 🙂
Pusto na tych plazach. Surferow nie ma?
No nie ma ani surferów ani tez fal 🙂 Takie bezfalowie tu 🙂
Czy w tych tutktukach to dudni tak młodzieżowo jak w leciwych autach polskiej młodzieży? Głośniki wyglądają na wydajne 🙂 Można wybrać repertuar?
Jest moc! Dudni zdrowo! Przejazdy takimi maszynami to krótkie trasy max kilka kilometrów, trudno tu wchodzić w dyskus z kierowcą w temacie repertuaru 🙂 Rytmicznie jest – jak na dyskotece 🙂