Malediwy 2017 – Dzień 1 – Trzy kosy czyli lot do Dubaju
Noc była krótka. Jakoś nie mogłem spać, obudziłem się gdzieś w środku nocy i tylko patrzyłem z niepokojem jak śnieg pokrywa nasze okna dachowe. Z niepokojem, bo wczesnym rankiem jedziemy...
czyli, nasze rodzinne wyprawy wakacyjne
Noc była krótka. Jakoś nie mogłem spać, obudziłem się gdzieś w środku nocy i tylko patrzyłem z niepokojem jak śnieg pokrywa nasze okna dachowe. Z niepokojem, bo wczesnym rankiem jedziemy...
O godzinie 04:30 miła pani telefonicznie obudziła nas i przypominała, że za 1/2 godziny mamy transfer na lotnisko. Wiedzieliśmy o której godzinie zabiorą nas z hotelu wiec wszystko spakowane, tylko...