🇰🇷 🇹🇭 Korea i Tajlandia 2025 – Dzień 9 – Burza i “ relaks” w SPA 🌩️⛈️🫔🤪👋
W nocy fest grzmialo, było widać błyski piorunów i w końcu chyba tak koło 5tej lunęło. Padało tak do 8mej. O 9:30 zbieramy się na śniadanie. Większość hotelowych gości też ze względu na warunki pogodowe, także opóźniła swoje przyjście do restauracji, co skutkuje trochę dłuższym oczekiwaniem na zamawiane dania.
Dziś nie opuszczamy naszego hotelu. Po śniadaniu, zgodnie z dzisiejszym planem, udajemy się na krótki odpoczynek a następnie, po kolei meldujemy się w spa. Wczoraj zamówiliśmy masaże i czas oddać sie teraz tej manualnej terapii.





Nie powiem, że masaż był relaksujący i odprężający – był „tajski” czyli masujący dotarł do ostatniego nerwu twoich kończyn, by go rozruszać. Czasami bolesne, czasami tylko bardziej odczuwalne masaże, doprowadzają na końcu jednak do stanu, gdy wstajesz po godzinnym masażu z materaca i czujesz jakbyś miał więcej mięśni i mimo pierwszego bólu, z biegiem czasu, ciało mówi ci – dobrze zrobiłeś.
My po tych sesjach z masażystkami, spotykamy się na basenie, aby odpocząć trochę. Pogoda dalej nie rozpieszcza – jest pochmurnie, ale także bardzo gorąco i wilgotno.

Niewiela dziś robimy. Jeden z pierwszych dni poświęcony praktycznie w 100% na odpoczynek i nic nierobienie.
Jeszcze tylko wspólna kolacja. Zamawiamy typowe tajskie specjały i fryty na „przełamanie” smaku 😄





Jutro niedziela, ale możecie się spodziewać obszerniejszego wpisu, gdyż mamy zaplanowaną wycieczkę po wyspie,
Martwi mnie ta sprawa z karta z Revoluta. Najprawdopodobniej trzeba było nacisnąć na screenie end session (po tajsku) i wtedy ona wychodzi po 8 sekundach i ktoś tak zrobił i tę kartę dostał. Może próbował nią zapłacić, podał zły Pin 3 razy i zablokowali konto. Gorzej jak pin zeskimowali i wyczyścili konto.
Te Neo-Banki to jakaś porażka, nieraz blokują konta za byle głupstwo i potem stoisz bez pieniędzy na Kamczatce z gniewnymi tubylcami i nie masz na wódkę.
W Western Union albo MoneyGram mogą wam posłać pieniądze na Paszport, podchodzisz do okienka, pokazujesz paszport i dostajesz kasę.
Tylko gdzie wy tam znajdziecie taką Western Union budkę w Haad Rin?
Z tego co pamiętam z wcześniejszych pobytów w Taj i operacji w bankomatach, to tutaj pierwsze wychodzą pieniądze a jak już je podejmiesz to dopiero wtedy wysuwa się karta (odwrotnie niż w PL). Ja wziąłem kasę i poszedłem płacić za bilety na prom i najprawdopodobniej karta wyszła i następnie nieodebrana została cofnięta do ATM z powrotem do depozytu.
Na wszelki wypadek kartę zablokowałem zaraz po stwierdzeniu faktu i wyrobiłem nową, którą można była od razu podpiąć pod apple pay i tym samy moge płacić zbliżeniowe oraz online gdyż mam już numer karty, ważność i kod zabezpieczający. Nie mając jednak fizycznej karty nie moge wypłacać kasy z bankomatu i przez to cierpimy trochę na brak gotówki.
A to spoko. Teraz karta na Apple Pay też można zbliżeniowo wybierać pieniądze, tylko nie na wszystkich automatach. A macie tylko jedną kartę? Gieroje z was. W 7-11 mogą wam gotówkę wypłacić, jak coś kupicie. Powiedzcie, że potrzebujecie gotówkę i gotówkę dodadzą do rachunku na Apple Pay. Pozdro
Ooo, dzięki za tę wskazówkę o 7-11. Chyba będę musiał skorzystać bo bankomatu na nfc nie spotkałem jeszcze tutaj (może w Bangkoku). Karty inne sa ale to typowe kredytówki to na przewalutowaniu trochę stracę. Sa jeszcze banknoty z Franklinem jakby reszta nie zadziałała