🇲🇦 Maroko 2025 – Dzień 3 – Zwiedzanie Casablanki 🚶‍♀️🕌🍽️⛪️

Plan na dziś jest taki, że zaraz po śniadaniu zaczynamy zwiedzanie Casablanki. Mamy wykupioną wycieczkę podczas której poznamy najciekawsze i warte zobaczenia miejsca tego miasta.

Casablanca to największe miasto Maroka (3,7 miliona mieszkańców ) i jego gospodarcze serce, które położone nad Oceanem Atlantyckim. To nowoczesna metropolia, w której tradycja arabska spotyka się z europejskim stylem kolonialnym. Jednym z jej symboli jest imponujący Meczet Hassana II – jeden z największych na świecie, z minaretem sięgającym 210 metrów. W centrum miasta znajdują się eleganckie bulwary, tętniące życiem kawiarnie i liczne budynki w stylu art déco. Casablanca jest również ważnym portem morskim i centrum biznesowym kraju.

Punktualnie o 9:30 podjeżdżają pod hotel 2 busiki i zaczynamy eksploracje tego miasta. Oprócz nas w wycieczce bierze udział parą turystów z USA i druga z Australii. Nasz przewodnik ma na imię Al Mahdi. Pogoda jest wyśmienita – bezchmurnie i cieplutko.

Zaczynamy od zwiedzani właśnie tego symbolu miasta jakim jest ogromny meczet, który został ukończony w 1993 roku i może pomieścić nawet 25 tysięcy wiernych wewnątrz oraz 80 tysięcy na dziedzińcu. Jego minaret ma 210 metrów wysokości i jest najwyższym na świecie. Meczet stoi częściowo nad wodami Atlantyku, co symbolizuje połączenie duchowości z potęgą natury. To jedno z najważniejszych miejsc religijnych i turystycznych w Maroku. Rzeczywiście robi ogromne wrażenie z zewnątrz i wewnątrz także.

Po 1,5h zwiedzaniu tego miejsca, przejeżdżamy wzdłuż nadmorskiego bulwaru na punkt widokowy z latarnią morską.

Następnym punktem wycieczki jest katedra Sacré-Cœur (Najświętszego Serca Jezusowego). To imponująca budowla z czasów francuskiego protektoratu. Została wzniesiona w 1930 roku i stanowi przykład wyjątkowego połączenia stylu gotyckiego z elementami art déco. Choć dziś nie pełni już funkcji sakralnych, zachwyca swoją monumentalną architekturą i witrażami. Poświęcona została sercu Jezusa, a przez lata była jednym z najważniejszych kościołów katolickich w Maroku. Po 1956 roku, kiedy Maroko uzyskało niepodległość i wielu Francuzów wyjechało stąd, miejsce to przestało być kościołem i obecnie służy jako miejsce wystaw i wydarzeń kulturalnych.

Dalej czas na odwiedzenie dzielnicy Habbous. To jedno z najbardziej urokliwych miejsc miasta, często nazywana „Nową Medyną”. Została zbudowana w latach 20. XX wieku przez Francuzów, którzy chcieli połączyć tradycyjną marokańską architekturę z nowoczesnym planowaniem urbanistycznym. Wąskie uliczki, białe domy z łukowatymi bramami i liczne bazary tworzą tu wyjątkowy, orientalny klimat. W Habbous można znaleźć sklepy z przyprawami, tradycyjnymi słodyczami, ceramiką i wyrobami rzemieślniczymi. Nas głównie zintegrowały na bazarze stoiska z oliwkami.

Teraz czas na wizytę na placu Mohammeda V. To centralny punkt miasta i jego najważniejsze miejsce administracyjne. Otaczają go budynki o charakterystycznej architekturze kolonialnej, łączącej styl francuski z marokańskimi zdobieniami. Znajdują się tu m.in. siedziby władz miejskich, sądu i poczty głównej. W centrum placu stoi fontanna. To także ulubione miejsce dla setek gołębi, które przylatują tutaj aby ugasić pragnienie. Plac Mohammeda V jest symbolem nowoczesnej Casablanki.

Następny punkt programu to wizyta na słynnym targu Central Market. Znany też jako Marché Central, to jedno z najbardziej kolorowych i tętniących życiem miejsc w mieście. Został zbudowany w latach 20. XX wieku i do dziś zachował swój historyczny urok z elementami kolonialnej architektury. Na rynku można znaleźć świeże owoce, warzywa, przyprawy, ryby, owoce morza oraz tradycyjne marokańskie produkty. Nie jest to zbytnio duży targ a najciekawszym miejscem według nas była część z rybami i owocami morza.

I tu kończy się nasza 4,5 godzinna wycieczka z Al Mahdim. Milo spędziliśmy czas, cos tam zobaczyliśmy i trochę dowiedzieliśmy się o mieście i kraju. Jesteśmy zadowoleni. Prosimy go jeszcze aby podrzucił nas pod niedaleką restauracje La Sqala, gdzie na 15ta mamy zamówiony stolik. To jedno z najbardziej znanych i klimatycznych miejsc w mieście. Mieści się w zabytkowym bastionie obronnym z XVIII wieku, położonym tuż przy oceanie. Otoczona zielonym ogrodem i fontannami, oferuje wyjątkową atmosferę łączącą historię z tradycyjnym marokańskim stylem. W menu znajdują się klasyczne dania kuchni marokańskiej, takie jak tagine, kuskus czy pastilla, przygotowywane ze świeżych, lokalnych składników. Jest z czego wybierać więc koncentrujemy się tylko na daniach kuchni marokańskie. Zamawiamy wiele dań aby popróbować przeróżnych smaków.

Uczta trwała prawie 1,5h. Wszystko było super smaczne. Łapiemy teraz na ulicy taksówki i udajemy się do hotelu. Trochę zmęczeni odpoczywamy już do wieczora. Dziewczyny wybierają jeszcze wizytę w hotelowym SPA, część męska udaje się na krótki spacer po okolicy. Kończymy dzień raczej wcześnie, gdyż jutro musimy wstać o 6:30. Dlaczego tak wcześnie? O tym dowiecie się z jutrzejszego wpisu 🙂

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.