🇿🇦 RPA 2020 – Dzień 15 – Powrót do Polski
To raczej krótki wpis będzie bo co pisać jak podróż w nocy i bez przygód ( nie to co w drodze do RPA dwa tygodnie temu 😁😂😁). Boarding bezproblemowy choć...
czyli, nasze rodzinne wyprawy wakacyjne
To raczej krótki wpis będzie bo co pisać jak podróż w nocy i bez przygód ( nie to co w drodze do RPA dwa tygodnie temu 😁😂😁). Boarding bezproblemowy choć...
Kończymy powoli naszą tegoroczna przygodę z RPA. Dziś ostatni dzień w Kapsztadzie. Późnym wieczorem zdajemy nasz dom i jedziemy na lotnisko aby wystartować liniami KLM do Amsterdamu 40 minut po...
Dziś odwiedzamy słynną i najstarszą w RPA winnice – Groot Constantia. Początkowo mieliśmy plany zajechać wczoraj do jednej, polecanej przez Nazira, winnicy w Stellenboschu, ale czasu nie starczyło w drodze...
Znowu wstajemy trochę wcześniej niż powinno się w stawać podczas wakacji. O 8:00 już jesteśmy w naszym Witku (Mercedes Vito😁) i ruszamy w długą podróż. Jedziemy ponad 200km na południowy...
Od rana niebieskie niebo bez żadnej chmurki aż po horyzont. Decyzja co robimy dziś może być tylko jedna – plażowanie (pomyślelibyście 😀😀😀). Ależ nie, jedziemy na Górę Stołową. To symbol...
Niedziela. Śpimy sobie do 8:00. Szybkie śniadanko i jedziemy do pobliskiego kościoła na mszę. Nie mamy daleko bo w niewielkim Hout Bay są dwa kościoły katolickie a my wybieramy ten...
Sobota, mieliśmy ambitne plany na wyjazd na Górę Stołową. Niestety nie pojechaliśmy do centrum Kapsztadu aby kolejką wyjechać na tez symbol miasta i całego przylądka. Powód prozaiczny – pogoda. Od...
No dziś to pospaliśmy 😀 Leniwie schodzimy z łóżek koło dziewiątej. Słoneczko już wysoko i przestało wiać. Zapowiada się piękny dzień. Rafał wstał trochę wcześniej i zaczął przygotowywać śniadanie. Zaraz...
Dziś dzień transferowy można by rzec. Kończymy jedna cześć naszej wycieczki i zaczynamy drugą. Przenosimy się z Johannesburga do Cape Town, czyli do Kapsztadu. Samolot mamy o 11:00 wiec wstajemy...
Znowu wcześniejsza pobudka. Kiedy my sie wyśpimy? Chyba w Kapsztadzie dopiero 🙂 Powodem krótkiej nocy jest całodniowy wyjazd do resortu spa o nazwie Mangwanani. Byliśmy tam w 2015 i postanowiliśmy...
Dzisiaj trochę więcej snu. Jemy śniadanie o 8:00 aby po godzinie wyjechać do Lions Parku. To atrakcja, która odwiedzamy każdym razem gdy jesteśmy tutaj. Tematyczny park ze zwierzętami, głównie z...
Dziś mamy Mandela Day czyli odwiedzamy miejsca w Johannesburgu związane z Mandelą. Ola przyjeżdża do naszego hotelu o 10:30, żeby zabrać nas wpierw do domu gdzie mieszkał Mandela przez większość...
Obudziłem się z nogami Zuzi na swoich kolanach po jakiś 5h snu. Samolot nie był do końca wypełniony. W naszym, środkowym rzędzie, był jeden fotel wolny i Zuzia skrzętnie to...
Witamy ponownie! Jest kolejna podróż to i pierwszy wpis informacyjny jest 😀 Chociaż wielkiej zimy nie ma do tej pory, to dla nas nawet te temperatury koło zera stopni Celsjusza...
Krótka zajawka i dłuższa produkcja z RPA.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Nadszedł więc ostatni dzień naszej eskapady i pora do Polski. Wczesna pobudka gdzieś koło 8mej, śniadanko i już Ola zaprasza nas do samochodu aby...
Nasz przedostatni dzień w Republice Południowej Afryki. Na dziś zaplanowane zakupy a popołudniu gra w golfa z Łukaszem. Po śniadaniu Ola zawozi nas do pobliskiego centrum handlowego – Sandton City....
Tajemniczy tytuł wpisu, co? Już wyjaśniam 🙂 Mangwanani to resort spa pod Johannesburgiem, gdzie w środku buszu, profesjonalny personel sprawia, że masz siłę i chęć życia. Jednodniowe, pół-dniowe pobyty potrafią postawić człowieka...
Wczesna pobudka. O 7:00 wyjeżdżamy. Pierwszy przystanek – szkoła Łukasza. Lekcje zaczynają się o 7:25. Szkoła oddalona jest o kilka kilometrów ale na szczęście korki o tej porze są w druga stronę. Docieramy...
Dzisiaj dzień na odpoczynek, dzień techniczny. Po niesamowitym weekendzie w Durbanie, dziś zostajemy w domu aby zorganizować się trochę po powrocie. Trzeba coś tam przeprać, sprawdzić i takie tam inne bo jeszcze prawie...
Niedzielny poranek obudził nas wspaniałą pogodą. To nasz ostatni poranek w Durbanie – pakujemy się szybciutko i idziemy na śniadanie. Jest już bardzo gorąco, jemy na tarasie bo wewnętrzne stoliki...
Wczesna pobudka. O 8mej musimy wyjechać z domu na lotnisko. Jedziemy samochodem bo Ola wie, że o tej porze korki to w przeciwna stronę będą się tworzyć. Dojeżdżamy w 45 minut, check-in, security i już siedzimy...
Dzień zaczynamy później niż zazwyczaj. Śpimy do 9tej, schodzimy na śniadanie które przygotowała Trysey (pomoc domową Oli). Mamy omlety, owoce, sery. Kończymy bo zbliża się pierwszy punkt dzisiejszego dnia, czyli wizyta w Soweto i zwiedzanie...
Jest środa, 4ty lutego. Dobiega koniec naszego pobytu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Czas na przenosiny do Południowej Afryki. Wstajemy o 5tej rano. Ponieważ restauracje śniadaniowe otwierają w Atlantisie o 7:00...
Tak, ferie zimowe się zbliżają czyli jest okazja na rodzinny wyjazd. Wszyscy Ci którzy nas znają to wiedzą, że nie przepadamy za zimową aurą i tylko jeżeli jest możliwość “ogrzania...