Malezja 2015 – Dzień 8 – Co się stało, że się nie pojechało :-)

Jak wiecie z poprzedniego wpisu, dziś od rana mieliśmy być na Hopping Islands. Wycieczka szybkimi stateczkami na trzy wyspy w atrakcjami. Wstaliśmy wczas rano bo wyjazd o 9:00. Za oknem deszcz to sobie mówimy, że przejdzie, że to tylko tak chwilowo ( padał cała noc :-). Pakujemy się do podstawionego pod hotel autobusu upewniając się przedtem u siedzącej już w nim pary Chińczyków, ze to Hopping Islands trip. Jedziemy zabierając po drodze innych uczestników wycieczki, docieramy do punktu nazwijmy go zbornego i dowiadujemy się, że to jest tour na snorkeling a Hopping Islands już gone !!!!!!!! OK, emocje już opadły, przesunęliśmy nasz trip na jutro ( może przestanie padać ). Wracamy do hotelu. Koło południa delikatnie deszcz słabnie to jest pomysł aby jechać ok. 20 km na plaże Cenang, gdzie oprócz samej pięknej plaży ( jak podają przewodniki ) jest duże akwarium do zwiedzania i oczywiście sklepy duty free. Taksówkarz po 5 km oznajmia, że musi zatankować bo nie był przygotowany na tak długa trasę 🙂

Akwarium z pingwinami nawet ciekawie ale nie ma porównania z tymi które widzieliśmy na Teneryfie czy w Monterey.

Po skończeniu touru w akwarium idziemy na plażę ( deszcz przestał padać ) . No cóż, plaża nie urywa pewnej części ciała ( Sianożęty rządzą ! ) Wąska, brak infrastruktury, brudna. Zaliczone obowiązkowe kąpanie i idziemy na lunch.

 

Jak zwykle Tom Yum, Noodle, ryba. Smacznie i w rozsądnych cenach. Podczas konsumpcji oberwanie chmury 🙂 Gdy przestało padać wracamy do hotelu. Gdzieś nagle sie przejaśnia – Asia z Zuzia idą na basen, reszta dołącza niebawem.

  
 Potem kolacja w nowo-odkrytej seafoodowej restauracji 

i wracamy do hotelu ( aha, po drodze był jeszcze duty free z ciuchami to wracamy z dwiema nowymi parami butów dla Asi i Agi 🙂 w hotelowym lobby spotykamy naszych nowych przyjaciół. Polskie małżeństwo z synem mieszkające na stałe w Anglii. Poznaliśmy ich dzień wcześniej i od słowa do słowa zaprzyjaźniliśmy się. Ela, Marek i syn Lukasz przyjechali na Langkawi z Kuala Lumpur a wcześniej z Singapuru. Są psychologami i prowadzili tam odczyty. Bardzo miłe spotkanie i wiele przydatnych informacji dotyczących Kuala Lumpur i Singapuru dla nas, bo oni bardzo często tam przyjeżdżają.

Mamy nadzieje, ze jutro pogoda będzie bardzie łaskawa i uda nam się w końcu pojechać na nasza wycieczkę na trzy wyspy 🙂 

One comment

  • Anonymus

    Cenang Beach jest piekna jak jest niebieskie niebo, slonce i turkusowa woda bez fal.
    Mozna tu dostac tez krewetki Mandis. Najlepszy owoc morza moim zdaniem.
    Taka krewetkowa Guma Mamba. Cudo i rarytas.
    Wyglada jak alien.

Skomentuj Anonymus Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.